Lata 1990-2000
Przyszła na świat dwudziestego czwartego lutego tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego roku w Grantham. Najmłodsze dziecko Amandy i Petera Calvati. Cztery lata wcześniej urodził się Casper, a rok po nim Robert. Dom rodzinny i czas w nim spędzony wspomina jako najgorsze lata swojego życia. Chociaż była jedyną, a do tego najmłodszą córką, to nigdy wyjątkowo tego nie odczuła. Wręcz przeciwnie, odniosła wrażenie, że jest zbędna w tej rodzinie.Jako dziewczyna nie była aż przydatna jak bracia. Kiedy nie było w domu nic do zjedzenia, matka wysyłała ich do dorywczych prac, aby zarobili cokolwiek i za to próbowała utrzymać pięć osób. Cassandra mogła co najwyżej pomóc w domu, a to nie było już tak opłacalne dla nikogo. Amanda nigdy nie rwała się do pracy i ten obowiązek wolała przełożyć na kogoś innego. W tym czasie mogła spokojnie wylegiwać się i nie martwić się o nic. Peter natomiast całe dnie spędzał z kolegami przy kieliszku, a w domu zjawiał się rzadko. Ten fakt cieszył pozostałych domowników, ze względu na awanturniczy charakter mężczyzny.
Cassanda jako kilkuletnia dziewczynka nie raz poczuła na swoim ciele ciężką rękę ojca. Spowodowane było to nawet najmniejszym wyskokiem z jej strony. Wystarczyło, że w nieodpowiednim momencie zjawiła się na jego drodze. Matka starała się w takich chwilach zajmować czymkolwiek, byle nie widzieć co się dzieje. Kiedy dziewczynka szukała u niej pomocy, dostawała kolejną porcję wyrzutów - tym razem już tylko słownych.
Jedynym jej oparciem był Casper, który starał się opiekować nią jak tylko mógł. Poświęcał jej każdą wolną chwilę, aby nie czuła się odrzucona.
Lata 2000-2010
Szkoła stała się dla niej oderwaniem od rzeczywistości. Spotkała nowych ludzi, którzy nie byli do niej wrogo nastawieni. Wręcz przeciwnie. Dostrzegali w niej rozwijający się silny charakter i robili wszystko aby znaleźć się w jej otoczeniu. Było to dla niej nowe doświadczenie, ale czuła się świetnie w centrum uwagi. Nowe uczucie było o wiele przyjemniejsze niż to, które towarzyszyło jej gdy była w cieniu innych.
Z każdym rokiem dostrzegała coraz więcej zmian w swoim zachowaniu. Już nie była płaczliwym dzieckiem, nie chowała się po kątach. Dużo czasu spędzała na uczeniu się i z nosem w książce, ale nie swoją obecnością zaszczyciła większość imprez, na które była zaproszona. Pokładała wiele nadziei w swojej ciężkiej pracy, ale nie chciała stracić okazji do dobrej zabawy. Coraz mniej czasu spędzała w domu. W sumie bywała tam tylko, gdy potrzebowała wypoczynku. Nikt nie zwracał na to jednak uwagi. Jedynie Casper martwił się o swoją małą siostrzyczkę, ale darzył ją ogromnym zaufaniem i wiedział, że powie mu jeśli będzie potrzebowała pomocy.
Przełomem w jej życiu były szesnaste urodziny. To wtedy dostała swoją pierwszą pracę, która pozwoliła jej na mozolne odkładanie pieniędzy. Po zajęciach w szkole dorabiała sobie w pobliskiej kawiarni na zmywaku. Nie była wybredna. Potrzebowała zajęcia, które przyniosłoby dochód i takie znalazła.
Rodzice nie skupiali się na niej. Odnosiła wrażenie, że nie zauważają jej nawet. Była dla nich niewidzialna, chociaż gdy trafiła na pijanego ojca, zdarzyło się, że na jej ciele ponownie zagościły siniaki. Nie poddawała się jednak. Z każdym dniem była coraz silniejsza i nikt nie mógł ściągnąć jej na dno. Miała brata, który ją wspierał i to było dla niej ważne. Doceniała ludzi pozytywnych, a tych negatywnych nie brała nawet od uwagę.
Dwa lata później osiągnęła swój mały cel. Z pomocą Caspera opuściła dom i oboje wyprowadzili się do oddalonego o ponad sto kilometrów Londynu. Nie chciała zmuszać brata do wyjazdu, ale on nie wyobrażał sobie, aby jego mały skarb został sam w wielkim mieście. Na pierwszy okres życia w nowym miejscu mieli odłożone pieniądze, ale nie zwlekali ze znalezieniem kolejnej pracy. Stanowisko przy pakowaniu mięsa do sklepów było dla niej koszmarem. Niechętnie spędzała tam godziny po szkole, ale wiedziała, że musi. Wszystko po to, aby osiągnąć coś więcej.
Lata 2010-obecnie
Kolejnym krokiem do osiągnięcia swoich marzeń i planów, były studia. Nie kierowała nią chęć rozwijania swoich umiejętności w danym zawodzie. Potrzebowała czegoś, co mogło przynieść jej wiedzę przydatną w życiu, a przy tym papier. Cokolwiek. Studia to studia i była pewna, że to przekonanie jej nie zgubi. W ten sposób wylądowała na psychologii. Absolutnie nie widziała się w takiej pracy. Nie potrafiłaby pracować z ludźmi słabymi psychicznie. Potrzebowała wokół siebie osób silnych, aby doskonalić siebie na każdym kroku i czerpać od nich co najlepsze. Plan na siebie już miała. Moda miała być jej źródłem dochodu i nie sądziła, aby studia miały polepszyć jej umiejętności. Wolała korzystać z licznych kursów, niż ogólnej nauki. W ten sposób mogła rozszerzać swoją wiedzę na kilka frontów, a to była w jej stylu. Wszystko, byle nie utknąć w martwym punkcie. Była silna i musiała dać sobie radę ze wszystkim.
Czas leciał, a ona nie mogła dłużej marnować się pracując u kogoś. Postawiła wszystko na jedną kartę i w ten sposób powstała marka Calvati. Była swoim własnym szefem, to ona zatrudniała ludzi i to ona pięła się coraz szybciej na szczyt. Robiła to, co kochała i miała z tego nie mały zysk. Po roku mogła opuścić obskurną kawalerkę, którą dzieliła z bratem i zamieszkała w apartamencie na piętnastym piętrze w centrum Londynu. Widok na miasto nocą był dla niej głównym wyznacznikiem w poszukiwaniu swojego kąta do życia.
Casper zniknął niespodziewanie z jej życia gdy ona osiągała kolejne sukcesy. Było jej z tego powodu niesamowicie przykro, ale nie okazywała tego po sobie. Musiała dalej pracować i iść do przodu. Już nikt nie mógł jej skrytykować.
Czas leciał, a ona nie mogła dłużej marnować się pracując u kogoś. Postawiła wszystko na jedną kartę i w ten sposób powstała marka Calvati. Była swoim własnym szefem, to ona zatrudniała ludzi i to ona pięła się coraz szybciej na szczyt. Robiła to, co kochała i miała z tego nie mały zysk. Po roku mogła opuścić obskurną kawalerkę, którą dzieliła z bratem i zamieszkała w apartamencie na piętnastym piętrze w centrum Londynu. Widok na miasto nocą był dla niej głównym wyznacznikiem w poszukiwaniu swojego kąta do życia.
Casper zniknął niespodziewanie z jej życia gdy ona osiągała kolejne sukcesy. Było jej z tego powodu niesamowicie przykro, ale nie okazywała tego po sobie. Musiała dalej pracować i iść do przodu. Już nikt nie mógł jej skrytykować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz