06 maja 1970

Pozbierać jest się dziesięć razy trudniej, niż rozsypać

HALLGEIR FINSEN
ANESTEZJOLOG W LONDON BRIDGE HOSPITAL • ANIMIZACJA WYOBRAŹNI
1983. THORSHAVN, STREYMOY, WYSPY OWCZE
To czas w którym gonił za marzeniami. Kiedy był szczęśliwym dzieciakiem, biegającym po plaży tej niemalże bezludnej wyspy, której wciąż brakuje nowoczesnej cywilizacji, posiadał wiele pragnień. Na przestrzeni chłopięcych lat marzył o rzeczach absolutnie niemożliwych, jednak z czasem przemieniały się one w realne, ambitne cele, po które sięgał z nieskrywaną upartością – nic dziwnego, że wyjechał na jedną z sąsiednich wysp, by pójść w ślady rodziny, która skutecznie go wspierała w szerzeniu medycznej kariery. W okresie dorastania chciał mieć naprawdę wiele, ale na przyjemności musiał zapracować sobie sam, dlatego jako nastolatek roznosił gazety od drzwi do drzwi, bądź wciskał turystom ulotki, by zachęcić ich do udziału w święcie Ólavsøka. Usamodzielnił się niesamowicie szybko, co podobało się głównie jego rodzicom, którzy bez zmartwień wypuścili go w końcu w wielki świat.
2002. LONDON, UNITED KINGDOM
To czas w którym spełnia marzenia. Bo co swoje zdążył już chwycić, mimo że Londyn na samym początku nie zwiastował życia usłanego różami. Studia były dość zabawnym, ale z drugiej strony ciężkim okresem, bo choć rodzice przysyłali mu część funduszy, szczególnie na naukę, to musiał utrzymywać się sam z pracy w jednej z restauracji położonej w rewirze West End. Nie miał czasu na szaloną rozrywkę, ale korzystał z życia i wciąż z niego korzysta, odwiedzając różnej maści lokale, gdzie wydaje pieniądze z nadgodzin, które stale wyrabia. Mistyczna burza sprawiła, że zgubił pokłady zaufania wobec ludzi, z którymi kiedyś potrafił porozumieć się w przeciągu sekundy; stał się czujny w obcowaniu z otoczeniem, starając się unikać tłumnych miejsc. Jego energia niknie z każdym ziarnem wyobraźni, które kiełkuje, odwiedzając realny świat, bo gdy tylko spełnia jakiekolwiek marzenie – czyjeś, bądź swoje – umiera. Ale co powinien robić, widząc kobietę skuloną w spazmach płaczu, błagającą o zdrowie własnego syna? Ratować albo tylko siebie, albo tylko innych.
34 LATA • LUDZIE MÓWIĄ MU PO PROSTU HALL • ZAMIESZKUJE DZIELNICĘ WIMBLEDON • POSŁUGUJE SIĘ JĘZYKIEM FARERSKIM I ANGIELSKIM • SPEŁNIA MARZENIA, ALE TYLKO TE, KTÓRE SĄ SZCZERE. ZALEŻNIE OD WIELKOŚCI SPEŁNIONEGO MARZENIA, JEGO ŻYCIE SIĘ SKRACA O DANĄ ILOŚĆ CZASU


CZEŚĆ WAM! DAWNO NIE PISAŁAM TAKICH KLIMATÓW, WIĘC MAM NADZIEJĘ, ŻE JAKOŚ SIĘ W NIE WSTRZELIMY (TAK, LICZYMY NA WASZĄ POMOC :*). HALL JEST W SUMIE MIŁY, TAKŻE ZAPRASZAMY DO NAS NA MIŁE BLOGOWANIE! BAWMY SIĘ DOBRZE!

13 komentarzy:

  1. [Kreacja postaci jest po prostu... cudowna. A połączenie mocy z taką pracą i powolnym umieraniem ze spełnionym każdym marzeniem. Wow, toż to coś cudownego, aż zapomniałam języka w gębie, co jest dość zabawne, bo pisząc wcale go nie używam, ale rzecz jasna, wszyscy wiedzą o co chodzi. No to ten. Podoba mi się bardzo i chętnie coś wspólnie stworzę :D]

    Heath

    OdpowiedzUsuń
  2. [BOŻE JAKA SMUTNA POSTAĆ AŻ MI SIĘ SMUTNO ZROBIŁO ;___; Z drugiej strony, on traci życie spełniając marzenia innych, a Iris zyskuje na życiu zabijając innych, widzę tu jakiś malutki zalążek do czegoś, coś tu świta, ale jeszcze do końca nie wiem co xD Więc jeśli chciałabyś pomyśleć ze mną nad jakimś wątaskiem to zapraszam <3]

    Iris Carter

    OdpowiedzUsuń
  3. [Zacznę od tego, że gdy zobaczyłam Twój komentarz w rekrutacji miałam chwilę konsternacji, czy masz na awatarze słodkiego potworka czy strój Świętego Mikołaja. xD Taka dygresja.
    A w postaci cholernie podoba mi się efekt uboczny, bo pomimo że jest naprawdę smutny to naprawdę, cholernie, cholernie kreatywny. Uwielbiam takie smaczki! Z każdą kolejną postacią nie mogę wyjść z podziwu jak bardzo unikalne i cudowne postacie się tu tworzą! ♥
    Zdjęcie też, przyznam, jakoś tak pasuje mi do całości. A sama postać Halla... potrzebujemy kogoś z mocą przedłużania życia! Mogliby działać w duecie! <3
    Mam nadzieję, że będziesz się dobrze bawić z panem Finsenem, bo jest naprawdę perełką. Póki co moja głowa nie rodzi żadnego pomysłu na wątek, ale.... życzę Ci ich masę, równie wiele co chęci. Zostańcie jak najdłużej i obyście czuli się kochani w naszej małej rodzince wszechobecnych psychopatów!]

    najgorętsza 1/2 administracji & Anubis Ahern

    OdpowiedzUsuń
  4. [Ciekawa, chociaż rzeczywiście bardzo smutna postać. Nie sądzę, aby szanowny pan skusił się na obcowanie z moją Cassie, ale może masz jakiś pomysł na wątek? Zapraszamy do siebie :)]

    Cassandra

    OdpowiedzUsuń
  5. [Cześć! Bardzo fajnie przedstawiona postać, ma naprawdę niezwykłą moc, no i naturalnie razem z nią przyszła niezwykła odpowiedzialność, nie zazdroszczę Hallgierowi. Jedyne powiązanie, które pomiędzy nimi widzę to coś przez mamę Alexa, która jest pielęgniarką. Można by bez większych problemów założyć, że pracuje w tym samym szpitalu, bo twój pan. To byłby jakiś punkt wyjścia, ale nie jestem pewna, co dalej i czy w ogóle byłabyś chętna na wątek na podobnej podstawie. Jeśli nie, to po prostu jeszcze raz cześć i baw się dobrze, duużo wątków i jeszcze więcej weny c;]

    Alexander

    OdpowiedzUsuń
  6. [Dzień dobry, witamy pięknie kolegę z być może tego samego oddziału! Jakbyś miała ochotę na wątek między naszymi panami to zapraszam do wspólnego kombinowania! :D
    Muszę przyznać, że umiejętność bardzo ciekawa, ale i niebezpieczna. Współczuję twojej postaci, każdego dnia musi stawać przed ogromnym dylematem i to na pewno nie wychodzi mu na zdrowie.]

    Leo

    OdpowiedzUsuń
  7. [Jaki fajny pan :D Mam wrażenie że na blogu jest mało takich dobrych duszyczek i osób niezamieszanych w przestępczość, albo takich którzy nie oszaleli do reszty przez swoją moc. Chętnie zapraszam do mojej pani, jeśli znajdzie się chęć na wątek :) ]

    Laura

    OdpowiedzUsuń
  8. [Cześć! Jak zawsze przychodzę spóźniona, a tutaj pojawiło się już tyle komplementów, że pewnie nie uda mi się napisać niczego nowego! Nie ma w tym jednak nic dziwnego, bo Hall jest niezwykle intrygującą postacią z genialną kreacją oraz wspaniale napisaną kartą i rozpływam się tutaj w zachwytach, choć staram się powściągnąć entuzjazm, żeby z miejsca cię nie wystraszyć ;) Witam cię cieplutko na blogu, chyba za wiele życzyć ci nie muszę, bo pan Finsen bez wątpienia będzie rozchwytywany do różnych ciekawych wątków, zwłaszcza że prawdziwy z niego przystojniak. Baw się z nami dobrze, zostań jak najdłużej i zaklep dla mnie miejsce na wącisz, bo nie odpuszczę! <3]

    kochana 1/2 administracji & Cheyenne Reynolds, która w tej chwili strasznie żałuje, że tkwi w roboczych, ale bez wątpienia jeszcze tutaj wpadnie!

    OdpowiedzUsuń
  9. [Cześć! Pozachwycam się na moment nad zdjęciem, które jest, borze szumiący, cudowne. Ale najbardziej mnie chwytają tatuaże, które uwielbiam. Naprawdę. A teraz przyznam się cicho, że na początku datę przeczytałam jako 1883 i byłam pewna, że opisane jest poprzednie życie postaci. :') Jestem już chyba zbyt zmęczona, aby trzeźwo myśleć o tej godzinie. Z ostatnią częścią karty bardzo mi się kojarzy z moją Dee, która podobnie jak on nieco się wycofała z życia. Myślę, że gdyby była chęć na wątek, można byłoby ten fakt w jakiś sposób wykorzystać. A tymczasem, żeby nie pleść głupot pożyczę dobrej zabawy i udanych wątków. :)]

    Desiree Lancaster

    OdpowiedzUsuń
  10. [Hej! Co za pomysł! Więc, nawet wydawać by się mogło najlepsza moc niesie za sobą coś, co można nazwać mrocznym cieniem. Ach, i taka prawdziwość mi się podoba.
    Mam nadzieję, że będziesz się tutaj dobrze bawić. Życzę owocnych wątków. I zapraszam do Jimmiego, bo sam dobrze wie, że moc ma swoje wady.]

    Jimmy S.

    OdpowiedzUsuń
  11. [Bardzo dziękuję i chętnie przyjmę ten wątek, pomysł mi się naprawdę podoba! Ale sprostowanie, Alex nie może mieć wizji, z której jasno wynika, że znajoma Halla umrze, ponieważ nie widzi przyszłości, tylko teraźniejszość, to rzeczy dziejące się w tym samym czasie, ale w innym miejscu. Mógłby za to mieć np. przebłysk o dwóch lekarzach rozmawiających o bardzo ciężkim stanie tej znajomej (o ile leży w szpitalu i jest chora) lub czymś innym, co zwiastowałoby jej śmierć (w wypadku, czy coś, do dopracowania), ale on by nie skojarzył, o co chodzi. Dopiero później zacząłby układać sobie, co to może znaczyć i tutaj powiem też, że nie byłby zbyt skory do rozpowiadania ludziom o swoich umiejętnościach, ale jeśli w grę wchodziłoby czyjeś życie, na pewno chciałby jak najszybciej skontaktować się z Hallem, no połączyłby, że to on musi mieć z tym coś wspólnego, skoro to przy nim miał wizję, no i na szczęście kojarzyłby go ze szpitala.]

    Alexander

    OdpowiedzUsuń
  12. [Cześć, cześć~ Dziękujemy z Alice za takie ciepłe przyjęcie, bardzo nam miło ^^ Zobaczymy czy uda jej się pozostać takim promyczkiem słońca na tle szalejącej burzy...
    Muszę przyznać, że twoja postać też jest bardzo ciekawa, a twoje wątki pewnie są pełne trudnych, moralnych wyborów, niesamowite... Naprawdę! Bardzo chętnie skusiłabym się na jakiś wątek, ale musiałabym się zastanowić nad jakąś poważniejszą historią, żeby dobrze wykorzystać potencjał naszych postaci c:]

    Alice

    OdpowiedzUsuń
  13. [Oj, z pewnością piękna, chociaż posiadająca swoje ciemniejsze strony - zresztą jak każda umiejętność.
    O, o, jestem za, gdyż Leoś potrzebuje takiej osoby, która go nieco rozrusza, zaś kto miałby zrobić to lepiej od najlepszego przyjaciela? W sumie Hall mógłby się troszkę martwić o kolegę - ten nieco zamknął się w sobie, dziewczyny nie ma, zbyt wielu znajomych także. Żyje prawie wyłącznie pracą i zwierzakami, a to jest dla niego ogromny stres. Mojemu panu przyda się taka zaufana osóbka, która pomoże mu powrócić do normalnego życia.
    Co powiesz na takie ujęcie ich relacji? :)]

    Leo

    OdpowiedzUsuń