02 maja 1970

.


 [1] [2] [3] [4] [5
AUDREY WRONG
24 | pracownica sklepiku zza rogu | koci wzrok

Burza, poza kocim wzrokiem, umożliwiła jej rozwinięcie innych kocich umiejętności, dlatego też po odkryciu swej mocy zaczęła poświęcać coraz to więcej czasu na ćwiczenie umiejętności praktycznych. Okazały się niezwykle przydatne po godzinach, przynajmniej dla osoby, która zajmuje się rozprowadzaniem różnych rzeczy do obiegu, teraz jeszcze skuteczniej może obserwować rynek, konsumentów, a przy okazji i odrobinie szczęścia, zdarza jej się być świadkiem dość abstrakcyjnych sytuacji i zdarzeń. Ludzie zapewne nawet nie zdają sobie sprawy, że ich poczynania po zmroku i zamknięciu sklepu, w którym Wrong pracuje, mogą być obserwowane przez taką małą i niepozorną istotę. Trzyma się z boku i spaceruje własnymi ścieżkami, jak na kota przystało. Zamieszkuje poddasze przy Berkeley Square 51, więc nie ma wielu sąsiadów, którzy potencjalnie mogli się zainteresować jej życiem czy osobą. Nie każdy przecież chciałby mieszkać zaraz przy nawiedzonej kamienicy.

HISTORIA | POWIĄZANIA w budowie
[GG: 45104462
Zapraszamy do siebie serdecznie, czeka nas jeszcze niejedna renowacja, chociaż mam nadzieję, że karta nie jest na tyle beznadziejna, żeby odrzucać każdego na wejściu, chociaż nie wiem w sumie, chodźcie do nas!]

16 komentarzy:

  1. [Na wstępie zasugeruję, aby jednak pierwsze zdanie rozbić na kilka krótszych, bo siedem linijek na jedno zdanie to mimo wszystko sporo xD
    Teraz zaś mogę powitać serdecznie na blogu i życzyć wśród nas miłej zabawy! :)]

    Sookie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. [O matko, nie zwróciłam na to uwagi, proszę wybaczyć XD]

      Usuń
  2. [Uwielbiam koty, więc wzięcie kociego wzroku to muzyka dla moich uszu! Podoba mi się klimatyczne zdjęcie (btw. ta pani ma śliczny obojczyk xD) I sam fakt stworzenia pozornie zwykłej postaci, urozmaiconej o niepozorną moc... cóż, chylę czoła! Wpadnę do niej jak już się opublikuję, bo w sumie widzę, że są nawet równolatkami ;D
    Masy wątków, powiązań, chęci i zostań z nami jak najdłużej!]


    Ps, innym autorom odpisujemy pod ich kartami! ;D

    2/5 administracji & Anubis Ahern w szkicach

    OdpowiedzUsuń
  3. [Jasne, nie ma problemu, chętnie coś napisze <3 Tylko problem w tym, że nie wiem jak mogliby się poznać i jakby to rozwinąć w ogóle xD Masz coś może?]

    Iris Carter

    OdpowiedzUsuń
  4. [Chcesz dla mnie pracować? ;D]

    Tony

    OdpowiedzUsuń
  5. [Zafunduje mu mały zawał serca, ale jasne, śmiało xD To możesz nawet zacząć w sumie jak mu wbija na chatę xD]

    Iris Carter

    OdpowiedzUsuń
  6. [O tak, przydałby się ktoś do łażenia za tymi nieposłusznymi łobuziarami ;> W zamian, nie dość że dobre zarobki, możemy zaoferować służbowe podróże, zakwaterowanie w najlepszych hotelach, wizyty w spa i sporadyczne plus jeden na bankietach i innych takich, gdzie trzeba się odpowiednio zaprezentować, co Ty na to? ;)]

    Tony

    OdpowiedzUsuń
  7. [Nie wiem jeszcze jaki, ale chcę wątek. Koniecznie! Tym bardziej widzę, że coś tutaj będzie ustalane z Tonym, to tym bardziej chcę wątek :D]

    Heath

    OdpowiedzUsuń
  8. Od rana miał małe problemy z samym sobą. Był głodny, ale nie chciał wychodzić. Nie zostało mu już kompletnie nic, dlatego musiał wyjść, ale nadal - nie chciał. Wolał zostać w środku i nie martwić się o przypadkowe zetknięcie z jakimś czlowiekiem. Niby przez rękawiczki nie zabijał, ale przecież niewiadomo. Może na kogoś nawet przez rękawiczkę zadziała jego moc? Nic o niej nie wiedział. Jedynie to, że czernieją mu palce z paznokciami i że zabije każdą żywą istotę chociażby muśnięciem dłoni. Nie próbował innymi częściami ciała, bał się, nie chciał nikogo uśmiercać, nawet roślin czy robaków. Chciał po prostu żyć jak dawniej, ale nie był w stanie.
    Mimo wszystko wyszedł. Włożył swój czarny, długi płaszcz i czapkę z daszkiem, żeby zasłonić twarz. Związał trampki i ruszył wątpliwymi schodami w dół, robiąc ostrożne kroki, jak zawsze. Odliczał już dni, aż budynek runie, albo same schody, a on utknie na swoim piętrze. Niby było zejście pożarowe jeszcze, ale... też było wątpliwe. Westchnął, poprawiając czapkę i kierując do miasta.
    Jakiś czas później w końcu wrócił do domu, akurat jak zrobiło się ciemno i akurat, jak rozpadał się deszcz. Był całkiem zadowolony ze swojego łupu, jakim były w pełni dobre owoce, jedynie lekko nacięte w jakichś miejscach, ale nic więcej im nie było. W pełni zjadliwe. Nie zastąpi to jakiegoś pełnowartościowego posiłku, ale grunt to nie umrzeć z głodu. Jak umrzeć to lepiej mniej boleśnie i szybciej.
    Wszedł do środka i odłożył siatkę na stół, zdejmując płaszcz i czapkę. Został jedynie w butach, a na t-shirt założył polarową, grubą bluzę. Wygodniej po domu w bluzie niż w płaszczu. Wiedząc doskonale, gdzie wszystko leży, sięgnął po zapalniczkę i zaświecił kilka świeczek, które dobrze oświetliły małe mieszkanko. Pozamykał skrzypiące okna i już chciał usiąść przy stole z nożem i jabłkiem w ręce, kiedy ktoś wszedł do jego mieszkania. Otworzył szeroko oczy i natychmiast wstał z taką gwałtownością, że przewrócił krzesło na którym siedział. Spojrzał na dziewczynę nierozumnie. Jak ktoś go tu znalazł? Przecież nikt się tu nie zapuszcza.
    - C... co... co tu robisz i kim jesteś... - spytał drżącym, ochrypniętym głosem, zaciskając palce na nożu. Rękawiczkę z jednej ręki zdjął, bo musiał się bronić, w razie czego. Choć nie chciał mieć trupa u siebie w mieszkaniu.

    Iris Carter

    OdpowiedzUsuń
  9. [Hehe, mój wzrok wyłapał sporadyczne plus jeden na bankietach, przez co Heath z pewnością nie chciałby, aby ich znajomość pozostała jedynie na etapie, kojarzenia się przez Warda. W sensie, chciałby pannę Wrong po prostu poznać, a lekko podpity z pewnością mówiłby więcej niż bez alkoholu, więc możemy pójść w coś takiego, albo faktycznie pomyśleć już nad jakąś relacją, chociaż ta pierwsza opcja wydaje mi się całkiem spoko ;)]

    Heath

    OdpowiedzUsuń
  10. [Hej, ho! Pewnie, że chęci się znajdą i wielki plus za klipa ;) Bardzo ciekawią mnie te rzeczy w obiegu, które być może przydadzą się ochroniarzom w Doll House. A kocie oczy też się przydadzą, gdyby w mroku jakaś kobieta szukała jakiegokolwiek schronienia. W ogóle nie znam historii Wrong, ale gdyby w przeszłości coś się działo to może Sekhmet załatwiła jej pracę w sklepie? Powiedz co myślisz, a ja będę dalej kombinować :)]

    Sekhmet

    OdpowiedzUsuń
  11. [Przyśniło mi się, że z czasem chciałabym z Audrey zrobić coś w rodzaju prawej ręki. Taka niepozorna, nikt by się nie spodziewał, że wie więcej niż powinna, więc nikt nie będzie próbował jej przeciągnąć na złą stronę. Co Ty na to? Ale na początek trochę alkoholu i czyste interesy może być, zobaczymy jak nam się to wszystko potoczy ;) To co, bardzo się pogniewasz jak poproszę o zaczęcie? :)]

    Tony

    OdpowiedzUsuń
  12. [A bry wieczór, z Leosia wewnętrzny szatan kiedyś zapewne wyjdzie, ale jeszcze nie teraz, gdyż trochę się wstydzi. O, a pani ma zwierzęcą moc, normalnie razem mogą założyć jakiś fanklub, ale najpierw niech wpakują się w jakąś niebezpieczną sytuację. Punktem zaczepienia może być nawiedzona kamienica na przykład, jak myślisz? :3]

    Leo

    OdpowiedzUsuń
  13. [Ustaliłyśmy na razie niewiele, oprócz tego, że Nubiś za wszelką cenę będzie walczył o niezależność i nietykanie jego pracy. No i jak chcesz, możesz przeczytać sobie ile mamy w początku pod kartą Tony'ego xD
    Ale rzecz jasna szefostwo mu nie zawierzy, więc Audrey mogłaby zostać posłana jako jego ogon w nocy — coby ją wykorzystać — by przekonała się, gdzie się tak chłopak snuje.
    Ale Nubiś ma to do siebie, że każdy ogon... puszcza z dymem :D
    W tym wypadku mógłby się odwrócić w jej kierunku, podnieść ten swój niepokojący wzrok różnobarwnych tęczówek... chcieć ją spalić spojrzeniem, ale bum!
    Kobieta. A kobiety tak po protu nie spali xD
    I dalej możemy coś na spontanie, chyba że coś dorzucisz :D]

    Nubiś

    OdpowiedzUsuń
  14. [Hej, dziękuję! Chęci oczywiście są, muszę przyznać, że również wizerunek twojej pani mnie oczarował, pięknie jej pasuje do charakteru, przynajmniej tego opisanego w karcie. Tylko zastanawiam się, jakby tu połączyć nasze postacie. Dzięki moim niesamowitym zdolnościom profesjonalnego researchu (czytaj: użyciu google maps) ustaliłam, że Alex i Audrey obecnie mieszkają 20+ minut drogi od siebie, bo on pomieszkuje w okolicach Tate Modern. Opierając się na tym, to, że się gdzieś już spotkali jest całkiem prawdopodobne. Miałabym nawet jakieś małe powiązanko, jeśli byłabyś chętna, mianowicie kiedy Alex wciąż mieszkał z rodzicami, mogło to być jeszcze bliżej twojej pani i kojarzyliby się z tego sklepiku zza rogu. Jeszcze dokładnie nie wiem, jak chciałabym to pociągnąć, ale to zawsze jakaś podstawa, jak masz jakieś pomysły, to śmiało, jestem na nie otwarta c;]

    Alexander

    OdpowiedzUsuń
  15. [Jak zapraszasz, to chętnie przyjdę :)) Wydaje mi się, że nasze panie bez problemu się dogadają, tym bardziej, że obie zajmują się po zmroku czymś ewidentnie mało legalnym. Teraz tylko pytanie, czy znają się już sprzed burzy, czy dopiero wpadły na siebie niedawno, w dziwnych lub i nie okolicznościach? Jakie będą mieć relacje, co wspólnie będą robić? Rzucaj pomysłami.]

    Penny

    OdpowiedzUsuń