
JEREMY McALISTER
24 lata - były tancerz - pracownik księgarni - feromony
Nigdy nie był tym najprzystojniejszym, najmądrzejszym i najzdolniejszym. Zawsze zajmował któreś tam miejsce z kolei jeśli chodziło o konkursy, zupełnie tak,jakby przebrzydły los chciał uchronić go przed wpadnięciem w samouwielbienie. Jedyne co miał, to zamiłowanie i talent do tańca. Jego ciało instynktownie poddawało się rytmowi, gdy tylko słyszał płynącą z głośników melodię. Wróżono mu karierę, jeśli tylko postarałby się bardziej. Starał się z całych swoich sił. Wylał hektolitry potu i krwi, schudł kilka kilogramów, by jego ciało nie miało oporów przed tańcem. Wyrobił kondycję godną zawodowych biegaczy, wszystko to tylko po to, by w końcu gdzieś przodować. I udało się. Wygrał swoje pierwsze mistrzostwa kraju w tańcu indywidualnym, potem kolejne i następne. Jako trzykrotny Mistrz Kraju mógł powiedzieć, że nic do szczęścia nie było mu potrzebne. Na rzecz tańca odstawił wszystko, łącznie ze swoim własnym życiem prywatnym. Obsesja przesłoniła mu jego inne pasje i zamiłowania. Nawet nie zwrócił uwagi, gdy młodość przeleciała mu między palcami, ale on był szczęśliwy. I wtedy los postanowił sobie z niego zakpić.
Ten cholerny trening sprawił, że cała jego kariera została skreślona. Cóż, wydarzenie zostało uznane jako wypadek, jednak Jeremy wiedział swoje i był pewny, że był to sabotaż. Wiedział, że inni mu zazdroszczą. Czuł na sobie spojrzenia tych wszystkich, którzy spoglądali na niego, gdy wyczytywane było jego imię podczas ogłaszania zwycięzców konkursu, Te fałszywe uśmiechy, bicie braw i gratulacje. Już wtedy wiedział, że powinien uważać, jednak nigdy nie pomyślał, że może się to tak skończyć. Kopniak w nogę podczas jednego z wyskoków sprawił, że McAlister wylądował na ostrym dyżurze z przemieszczeniem rzepki. Jego kolano dosłownie znalazło się z drugiej strony, a ból był tak przejmujący, że nie dało się go określić słowami, a jedynie krzykiem, który wydobywał się z jego gardła. Doskonale to zapamiętał, tak samo jak te cienie uśmiechów, które kryły się na twarzach jego zawistnych kolegów.
Ponownie stał się nikim. Nie miał przy sobie rodziny, która była kilka miast dalej, przyjaciół i zajęcia. Jedyne na co mógł sobie pozwolić, to wpatrywanie się w okno, laptopa i bawiące się na zewnątrz dzieci, by nie myśleć o tym, że stracił jedyną rzecz, dla której tak naprawdę żył. Potem przyszła ciężka i bolesna rehabilitacja, która jednak nie przywróciła pełnej sprawności. Chłopak wiedział, że już nigdy nie będzie w stanie stanąć przed publicznością. Niemniej jednak znalazł nowy cel - zemstę.
Jego życie zmieniło się całkowicie, gdy nadeszła ta dziwna burza. Nie wiedział dokładnie, jak to się stało, ale teraz wszystko stało się dla niego łatwiejsze. Wystarczyło, że poprosił. Zauważył, że ludzie lgną do niego. Moc którą został obdarowany, była niczym błogosławieństwo i zadośćuczynienie za wszystkie krzywdy, które zostały mu wyrządzone. Feromony to potężna broń, chociaż mało osób zdaję sobie z tego sprawę. Dzięki nim można omotać kogoś i sprawić, że ten zrobi wszystko, o co się go poprosi. Dzięki temu zyskał wszystko, a jego zemsta była słodka i satysfakcjonująca.
Mój pan owija sobie innych wokół palca, bo nikt nie może mu się oprzeć. Nie ma znaczenia, jakiej orientacji jest postać, na którą działają feromony. Jeśli ktoś ma wątpliwości, to chętnie wytłumaczę wszelkie biologiczne zagadnienia związane z tą mocą i jak to działa. W karcie wolałem uniknąć biologicznego żargonu. To takie sprostowanie, żeby nie łamać realizmu.
Zapraszamy serdecznie do wątków. Mój pan wykorzystuje ludzi by się wzbogacić lub żeby oni odwalali za niego brudną robotę. Nie jest jednak taki zły i można go polubić. Szukamy mu jakiegoś pana do kochania i innych osób do ciekawych powiązań.
Zapraszamy serdecznie do wątków. Mój pan wykorzystuje ludzi by się wzbogacić lub żeby oni odwalali za niego brudną robotę. Nie jest jednak taki zły i można go polubić. Szukamy mu jakiegoś pana do kochania i innych osób do ciekawych powiązań.
[Lubię czytać Twoje karty, wiesz? Fajny pan, biedny bardzo, ale moc ma zajebistą ;D Życzę ogromu wątków i znalezienia pana do kochania. No i baw się z nami dobrze :)]
OdpowiedzUsuńTony
[Hej, my już się znamy, ale to nie znaczy, że nie chciałabym wątku. Przeciwnie, Jeremy jest świetny, no i potencjalnie bardzo niebezpieczny, co też zaliczam tutaj jako pozytyw. Szczerze mówiąc, po przeczytaniu karty w pewnym sensie odczuwam satysfakcję z tego, że zemsta została Jeremy'emu w dużej mierze ułatwiona. Nie jestem pewna, czego mógłby potrzebować od mojego Alexandra, ale jeśli masz ochotę, to zapraszam i na pewno coś wymyślimy c;]
OdpowiedzUsuńAlexander
[Tak naprawdę nie wiem co Ci napisać, ale wiem jak bardzo lubisz mogę nic nie wnoszące komentarze. Część, chcesz wątek?;D]
OdpowiedzUsuńHeath
[ Dziękuję za miłe powitanie i tobie też życzę udanego wątkowania bo widzę, że również od niedawna ten pan tu jest ^^
OdpowiedzUsuńAh i widzę, że Colton ma "branie" xD ]
Carter
[Cześć! Z taką mocą to on może świat zawojować i to bez użycia siły! Nieźle. Ważne, by wiedzieć, jak wykorzystać swój talent. ;) A ogólnie to witaj w naszym gronie. Mam nadzieję, że będziesz się tutaj dobrze bawić. Życzę weny i owocnych wątków! :D]
OdpowiedzUsuńJimmy S.
[Miło Cię widzieć na kolejnym blogu.. zwłaszcza, że pan ma cholernie ciekawą umiejętność. Anubis chyba aż otworzy szampana dla burzy, która odebrała mu węch. Najwidoczniej i wady mogą stać się przydatne!
OdpowiedzUsuńSzkoda mi go, no bo nic przyjemnego stracić nagle sens swojego życia... poświęcać się tyle lat, by wszystko pękło jak bańka mydlana, a człowiek został na bruku, pozbawiony rąk, skorych do wyciągnięcia go z tego bagna. Nie mamy jeszcze wątku na żadnym blogu, nie?
Seth nic nie czuje, więc raczej byłby ostro zdenerwowany próbą nieudanej manipulacji, ale nie wiem, czy coś takiego pasuje...
W każdym razie masy wątków, powiązań i chęci! I zostań jak najdłużej :3]
najgorętsza 1/2 administracji & Anubis Ahern
[Należę do tych, co raczej wątków nie odmawiają, ale tym razem przyznaję bez bicia, że nie mam nawet kawałeczka pomysłu, ale jeśli tobie coś świta to kto wie, może coś by dało się zrobić. ;)]
OdpowiedzUsuńJimmy S.
[Chętnie. Mam nawet kilka pomysłów, może któryś przypadnie Ci do gustu.
OdpowiedzUsuń1. Mój, jako ten uzależniony od flirtów i seksów, wyląduje w księgarni między półkami, macając jakąś pannę, w czym Twój jako pracownik by mu przeszkodził. Co będzie dalej, ogarnęłoby się w wątku. Chris na pewno nie byłby zadowolony z obrotu spraw.
2. Twój próbowałby uwieść mojego w barze, a właściwie to po prostu wyciągnąć od niego darmową kolejkę drinka/wódki/czegokolwiek, co tam pije. No i pewnie by się rozczarował w momencie, w którym okazałoby się, że feromony tym razem nie zadziałały.
3. Taki totalnie luźny i bardzo sztampowy pomysł: oboje są w biurowcach, jadą windą, która staje. Utknęli ze sobą na parę godzin, pewnie obu im się nudzi, więc jedyną możliwością jest kontakt ze sobą.
Wszystkie powyższe scenariusze są banalne, ale w zasadzie takie miały być, bo nie chciałam z góry ustalać relacji między naszymi chłopcami. Sama jeszcze nie wiem, jak może reagować mój na Twojego, więc po prostu wyjdzie w praniu.]
Chris
[Oo. Okej. W sumie całkiem przydatna wiadomość do przyszłych wątków. Domyślałam się, że nie wykorzystuje mocy na lewo i prawo, ale to, że jest w tym aż tak subtelny, nie przyszło mi do głowy. Teraz nawet bardziej lepi mi się cały jego wizerunek z KP.
OdpowiedzUsuńTo zależy od tego, jak bardzo spieszno Ci do windy. Przyznam szczerze, że chwilowo mam bardzo mało czasu do rozdysponowania, więc mogę zamulać, także jeśli zaczniemy od księgarni, to musisz być gotowy na to, że pewnie nie wyjdziemy z niej przez najbliższy tydzień. Tak czy inaczej mnie to obojętne, więc decyzję pozostawię w Twoich rękach.]
Chris
[Okej, pomysły. Przychodzi mi do głowy, że nasi panowie mogliby się skądś już znać, są w podobnym wieku, więc nie byłoby to bardzo nieprawdopodobne, ale jeśli pójść tą drogą, jest sprawa, skąd. Może być z biblioteki, Alexa na pewno można w jakiejś często spotkać, może być z Tate, jeśli twój pan lubi takie rozrywki oczywiście. Poszłabym też na coś negatywnego, jeśli chcesz, ale właściwie nie jestem pewna, co takiego Alex mógłby spieprzyć, żeby zasłużyć sobie na jakąś zemstę, to raczej nie jego działka. Jeszcze jakaś opcja, skoro już tak luźno rozmyślam na głos, co jeśli Jeremy właśnie byłby w trakcie powolnego pracowania nad owijaniem sobie kogoś wokół palca i Alex z jakiegoś powodu byłby w pobliżu i pokrzyżowałby mu plany, przypadkowo lub i naumyślnie, bo wyczuwałby, że coś jest na rzeczy?]
OdpowiedzUsuńAlexander
[Miałam akurat moment, więc zaczęłam od księgarni. Wybacz te niecenzuralne treści, sam rozumiesz, że bez nich nie byłoby opisu. No i na odpis będę sobie cierpliwie czekać, bo widzę, że chwilowo masz urlop.]
OdpowiedzUsuńJędrne krągłe piersi, odznaczające się w opiętej bluzce oraz długie nogi, skryte pod krótką spódniczką, zachęcają do bliższego poznania, a entuzjazm kobiecy, wraz z naiwną spolegliwością, upewniają go w przekonaniu, że pomimo mało sprzyjających warunków i sklepowej ciasnoty, może ją posiąść nawet tutaj. Nieznajoma jest otwarta na tę płytką, skoncentrowaną wokół cielesności znajomość i podatna na każdego rodzaju flirt, nawet ten wulgarny, być może dlatego Chris nie czeka na lepszy moment. Wykorzystuje jej niemą zgodę na seks poprzez szybkie przejście od rozmowy do działania. Wpierw popycha ją stanowczo na półkę z książkami, by w kolejnym momencie zagrodzić jej drogę własnym ciałem. Nachylony parę centymetrów nad ustami z oddechem wypuszczanym na jej twarz, nie przylega do niej tak od razu, czeka na pierwszy sygnał rozochocenia, który wyraża się w jej niecierpliwym pociągnięciu go do pocałunku. To wtedy wie, że kobieta jest już całkiem jego. W kontakcie dwóch żarliwie splecionych języków oboje wyrażają własną namiętność, ocierając się o siebie nieprzerwanie.
Tucker czuje rosnące w nim podniecenie i tę dziwną nutkę niepokoju, która podkręca zmysły. Świadomość tego, że mogą być przyłapani dodaje zapału i sprawia, ze brudna fantazja wychodzi wysoko ponad normę. W zaciszu własnego domu nie zwykł pospieszać sytuacji, ale teraz, niesiony potrzebą szybkiego zadowolenia, jeszcze przed zakończonym pocałunkiem wsuwa dłoń między jej ściśnięte uda. Kiedy już kobieta je rozchyla, bez problemu dociera do celu, dotykając nagiej skóry tuż pod majtkami. Przeciągając palcami wzdłuż kuszącego wejścia, jest gotowy się nią zająć, gdyby nie to, że kobieta już teraz jest cała mokra. Dopiero uzmysławiając sobie ten stan, sam czuje jak gorąca fala napięcia spływa wolno wzdłuż podbrzusza wprost do męskości. Ta wygodna okoliczność i słowa „Zerżnij mnie”, które słyszy tuż obok ucha, wprawiają go w stan naprężenia.
Wobec tego zsuwa z niej bieliznę, porzucając ją tuż pod jej stopami. To w tym momencie czar pryska, a zza regału wychyla się nowa postać. Mężczyzna, który skutecznie i za jednym manewrem (wejściem) płoszy bezwstydną pannę. Jak widać nieprzyzwoitości wystarcza jej jedynie do pieprzenia się po kątach.
Widok osoby trzeciej to za wiele, bo ucieka tak szybko, jak szybko zgodziła się na seks.
— Szlag! — ręka Chrisa w nerwach i skrajnym niezadowoleniu uderza o półkę. Dopiero wtedy decyduje się spojrzeć na pracownika — Dałbyś mi pięć minut i obydwoje uniknęlibyśmy problemów — rzuca tylko z westchnieniem, opierając się plecami o miejsce, w którym jeszcze chwilę temu stała jego niedoszła kochanka. Fakt, że wciąż jest odrobinę podniecony po zdarzeniach sprzed chwili zupełnie go nie peszy. Nie jest jednak pewien, czy to samo może powiedzieć o mężczyźnie, który w tym stanie go zastaje.
Christopher Tucker