22 lipca 1970

Kocham, lubię, szanuję, nienawidzę.


SATORU MIZUMORI
Sebastian Banewood

Jesteśmy pojebani. Tak zdrowo. Pamiętasz ostatnią próbę samobójczą? Śmiesznie było jak dowiedziałeś się, że wcale nie skoczyłam z tego dachu, tylko spadłam. Ale dobrze wyliczyłeś czas. Zastanawiam się jak możesz na to patrzeć, Satoru? Umieram na twoich oczach, nie rusza cię to? Nie wiem. Ale nie chcę spytać. Tak jest dobrze. Jesteś moim promyczkiem, moją ostoją i tyle mi wystarczy. Śmiejemy się kiedy trzeba, kiedy nie trzeba też się śmiejemy, bo każdą przykrość obracamy w końcu w coś pozytywnego. Nieważne czy się wali, pali czy ktoś popełnia samobójstwo. My będziemy na zawsze razem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz