you are a war
the border between two countries
the collateral damage
the paradox that joins the two
but also splits them apart
Liam Monroe
27 LAT ❖ NEKROMANCJA ❖ WŁAŚCICIEL MAŁEJ KSIĘGARNI
D a w n i e j bałeś się śmierci i wszystkiego, co z nią związane. Lęk przed starzeniem się nie odstępował cię na krok — każdego dnia przypominałeś sobie, że powoli zbliżasz się w stronę nieuniknionego. Paraliżował, wywoływał ataki paniki, nie pozwalał normalnie funkcjonować. Natrętne myśli latały po głowie jak muchy, a skupienie się na wykonywanych czynnościach graniczyło z cudem. Zwłoki zobaczyłeś co prawda tylko raz, ale widok ten był na tyle przerażający, że już nigdy w życiu nie chciałeś widzieć czegoś podobnego. Gdybyś tylko wiedział, jak potoczą się twoje losy...
T e r a z jesteś swego rodzaju łącznikiem pomiędzy żywymi a umarłymi — nekromantą. Przywracasz zmarłym świadomość tylko po to, żeby móc z nimi przez chwilę porozmawiać. Nie jest to oczywiście coś, co robisz chętnie. W głowie wciąż tkwi ten sam lęk, który towarzyszył ci przez prawie całe życie. Nie jesteś jednak osobą asertywną. Gdy tylko ktoś bliski i wiedzący o twojej mocy poprosi o pomoc, jesteś w stanie stawić czoła ogromnemu strachowi. Szkoda, że czasami zapominasz o tym, że korzystanie z tej zdolności pociąga za sobą konsekwencje: po każdej rozmowie ze zmarłym powracają głosy w głowie, głośne i denerwujące, a pozbycie się ich trwa kilka długich dni. Ciszę i spokój umysłu odnajdujesz w jedynym miejscu, które możesz szczerze nazwać domem — w małej księgarni, od roku będącej twoją własnością. Nigdzie indziej nie jest tak dobrze jak tam.
Cześć. Próbuję po raz drugi. W karcie po kolei: "Angela" The Lumineers (tytuł), "Milk and honey" Rupi Kaur (wiersz nad zdjęciem), Aaron Taylor-Johnson (zdjęcie). Szukamy skomplikowanej miłości, dramy, emocjonalnych huśtawek (czyli ogólnie ciężkie i depresyjne gówno, bo taki ze mnie człowiek). Prosimy jednak ładnie o cierpliwość, gdyż ze względu na dość poważne problemy zdrowotne odpisy będą pojawiały się nieregularnie.
[Zastanawiam się jakim cudem jeszcze nie masz żadnego komentarza pod kartą, ale to pewnie sprawka tej nieprzyzwoicie późnej godziny. Ja oczywiście zamiast pisać magisterkę, panoszę się po misftisach w poszukiwaniu nowych autorów i oto mam - niebanalną postać męską z dobrze wykorzystanym potencjałem, kryjącym się w mocy. Liam wydaje mi się tak spójnym bohaterem, że aż miło się o nim czyta. Widzę wyraźne połączenie pomiędzy tym co było przed burzą, a tym, co zyskał w jej trakcie i choć współczuje mu codziennego stawiania czołom lękom, muszę przyznać, że najbardziej intrygującą częścią osobowości jest właśnie jego niestabilność psychiczna i skłonność do popadania w stany polifoniczne, że tak pozwolę to sobie ująć. Głosy głosami, ale niech prawdziwych ludzi wokół mu nie zabraknie! Tego Ci życzę. I satysfakcjonujących wątków oczywiście.]
OdpowiedzUsuńChris Tucker
[Brzydki pan, brzydka karta i ogólnie jesteś ble.
OdpowiedzUsuńAle skoro już wiesz, że często zmieniam zdanie, to jak będziesz chciał to przyjdź do Blue, damy Ci tyle dramy ile zapragniesz.]
[A spróbuj teraz uciec, niedobry pulpeciku. Przerobię Cię na pieczeń!]
OdpowiedzUsuńpan ognisty
[Cześć, witam serdecznie. Skoro Liam jest właścicielem księgarni, to myślę, że Cleo będzie u niego bardzo częstym gościem, bo to prawdziwa książkoholiczka. Gdybyś był chętny na jakiś wątek i znalazł dla nas czas, to pięknie zapraszamy! :> Może uda nam się wkręcić też na jakąś emocjonalną huśtawkę, bo Cleopatra ma jakieś szczęście do dziwnych i niekoniecznie szczęśliwych sytuacji.
OdpowiedzUsuńPóki co życzę jednak aby znalazł swoją miłość, najlepszych wątków, niesamowitych pomysłów i jak najwięcej chęci ♡]
CLEOPATRA AHERN
[Jak tam wygląda sprawa z Twoją dramową dziewczyną? Możesz odpisywać tutaj bądź na maila: drake.blaise@gmail.com, bo jeszcze nie ma mnie na blogu.]
OdpowiedzUsuń[Drugie podejście, oby z sukcesem ;) Zacznę od tego, że zdrówka życzę, bo wiem jak problemy takie utrudniają życie/pisanie (i cokolwiek innego), u mnie do tego dochodzi praca. Ale ja nie o tym. Nawet nie wyobrażam sobie, jak to jest trudno z taką mocą, a przy tym jak czasem można komuś pomóc za jej sprawą (wyobrażam sobie starszą szczęśliwą panią, która po raz ostatni usłyszała męża T.T). Wątku chwilowo nie proponuję, bo mam pustkę we łbie (wina pracy)...]
OdpowiedzUsuńSolal & Jimmy
[W takim razie gg; 62602959 i gmail to; bezkres.paranoi@gmail.com ;]
OdpowiedzUsuńCLEO