08 maja 1970

Twinkle twinkle, little star, How I wonder what you are.

-Tobias May-



- leniwy - bałaganiarz - 29 lat i osiągnięte tyle, co mieści się w nędznej kawalerce - emocjonalna kreacja - wręcz uzależniony od energetyków i śmieciowego żarcia - zapewne wykończy go miażdżyca lub nadciśnienie - programista - w sumie mógłby być e-sportowcem, ale mu się nie chce -  z domu wychodzi jak już musi - dużo krzyczy przed monitorem - mało odzywa się wśród ludzi - kiedyś chciał być aktorem, ale w sumie po co - spora cześć społeczeństwa pewnie uważa go za zakałę, nieroba i życiowego przegrywa - ale on i tak to ma w dupie w poważaniu - pad praktycznie przyrośnięty do dłoni -  dzieją się w koło niego dziwne rzeczy - skryty - odludek -

Zawsze słyszał, że jest niedojrzały emocjonalnie, odpowiadał wtedy prosto, że to niemożliwe, on nie odczuwa emocji. To jak bardzo się mylił, przekonał się dopiero po burzy. 
Dystans, sarkazm, wręcz pogarda... Takie emocje zazwyczaj emanowały od Tobiasa, bo tak było najłatwiej - w końcu jeśli się nie starasz, nie musisz się bać, że coś ci nie wyjdzie. A środkowy z rodzeństwa May, zawsze spychany na dalszy plan, w końcu nauczył się, że co by nie zrobił, to i tak będzie za mało. Tak dziecko wyrosło na zbuntowanego nastolatka, z którym były same problemy, a potem na otoczonego skorupą cynizmu młodego mężczyznę, któremu na życiowym starcie już nic się nie chciało. Nie chciało mu się szukać dobrej pracy, miłej żony, pięknego mieszkania, zadowalał się minimum, tak jak nauczył się w rodzinnym domu. 
Praca programisty bardzo mu pasuje. Pisze jakieś szybkie, proste, beznadziejnie pospolite aplikacje czy gry na telefon bez wychodzenia z domu, czego bardzo nie lubi i ogranicza to do minimum. Resztę czasu poświęca na granie i zażeranie się pizzą oraz chipsami. Odciski paprykowej przyprawy z ziemniaczanej przekąski można zobaczyć wszędzie w jego zagraconej kawalerce. Ogólnie w jego mieszkaniu, to że ktoś tam żyje, zdradza tylko rosnąca kupa naczyń w zlewie i odciski na sporej warstwie kurzu.

Coś jednak zmieniło się po tej dziwnej burzy... Coś jakby dało do myślenia Tobiasowi. Podczas wichury jak zawsze siedział przy komputerze, nie przejmując się  piorunami i grzmotami za oknem. Jednak nagle po prostu obudził się przy biurku, z klawiaturą odbitą na twarzy. Myślał że po prostu zasnął, zresztą pewnie jak połowa miasta. Zrozumiał wszystko dopiero kiedy poszedł na zakupy. Napadł go jakiś szemrany typ, May pewnie skończyłby z kosą między żebrami, nie miał nawet grosza, by "wykupić" choć złudzenie bezpieczeństwa. Myślał, że już po nim, w głowie układał rachunek sumienia i wspominał te ważniejsze momenty w życiu (zbyt wiele tego nie było), gdy nagle w drugim końcu uliczki ukazał się Pyramid Head, powodując u obu mężczyzn praktycznie zawał serca. Wtedy jeszcze Tobias uciekał gdzie pieprz rośnie, wtedy jeszcze nie wiedział, że to on go wezwał...stworzył... JAK ZWAŁ TAK ZWAŁ. Po prostu od czasu burzy,cały czas działy się wokół niego dziwne rzeczy. Gdy był smutny było słychać odgłos deszczu czy smętną melodię z "Hevy Rain", kiedy się cieszył za oknem widać było kolorowe błyski, niczym zaklęcia rzucane w "Diablo", kiedy ogląda jakiś horror on i osoby w pobliżu czuły coś na kształt macek z "The darkness". Chwilę mu zajęło, zanim zorientował się, że to jego sprawka. Że jego stan, to jak się czuje w danej chwili wywołuje dziwne miry i fatamorgany, co jeszcze lepsze, zawsze wyjęte żywcem z jego ulubionych gier. W zależności od tego, jak silne jest jego uczucie, na tyle zmysłów działa jego moc. Może to być tylko dotyk jedwabiu, a i pełen smok ziejący ogniem, tyle że nic nie jest w stanie skrzywdzić człowieka, bo wszystko co stworzy, jest niematerialne. Do tej pory nie umie tego kontrolować, co bardzo utrudnia mu życie, bo jak teraz udawać kogoś bez emocji? Jak być kimś, kto nie czuje nic, kiedy każdy może dosłownie zobaczyć Twoją emocje?


________________________________________
No i jest pan mocno nieidealny, ale zapraszamy. On tam głęboko jest lepszy, trzeba go tylko poznać.
Nigdy nie nauczymy się pisać KP, ale lepiej idzie nam w wątkach, wiec jesteśmy do zniesienia :D
Miał być trochę inny, ale w sumie może być i taki. Może komuś uda się go poukładać.
Czy kogoś szukamy?  Każdy chyba kogoś szuka. U nas jakieś pani, do której można by było bardzo krycie wzdychać, co nowe moce będą utrudniać. Przyjaciela/ółki, najlepiej takiego, z którym kontakty będą utrzymywane najlepiej przez sieć.
FC Ryan Reynolds.

12 komentarzy:

  1. [Cześć! Nieidealne postacie są fajne. :D Nie kumam programistów i w ogóle tego całego informatycznego świata, ale wiem, że ludzie tym żyją i mają się z tym dobrze, więc... co ja się będę. No, znaczy się ten. Dobra. Bredzę przez ten wizerunek, bo tak jakoś zabawnie mi się kojarzy. A umiejętność tego twojego pana ciekawa sprawa taka wizualizacja emocji. :D Okej, kończę ten wywód.
    Mam nadzieję, że zagościsz tutaj na dłużej i będziesz się dobrze bawić. Życzę satysfakcjonujących wątków! ;)]

    Jimmy S.

    OdpowiedzUsuń
  2. [ Powitać! :)
    Fajny pan i cudny wizerunek. Życzę udanej zabawy, przyjemnego wątkowania i jak najwięcej pomysłów :) ]

    Carter

    OdpowiedzUsuń
  3. | O, a ja bym chciała taką znajomość przez sieć. Może być cholernie ciekawe.
    I cześć, baw się dobrze! :3 |

    Kira

    OdpowiedzUsuń
  4. [Uwielbiam gry wideo, więc zostałam kupiona takimi smaczkami. Fajnie byłoby zobaczyć płotkę albo pouczyć się strzelać z łuku od Lary Croft. Albo skok wiary z Asasynem... tylko jakie emocje wywołałyby takie miry?
    Nie będę Ci dużo słodzić, bo wiesz, że Twoja wymyślona moc jest naprawdę cudeńkiem. W końcu tematyczne fatamorgany nigdy się nie znudzą, a ludzie z zawałem pewnie przysporzą dodatkowej zabawy, prawda? Wprawdzie ani ja, ani mój Seth nie znieślibyśmy bałaganu w naszym chorym pedantyzmie, ale... oby Tobias znalazł kogoś, kto pokocha go z tym defektem (lub będzie za niego sprzątał). Albo niech zaprogramuje sobie robota-gospodynię... w końcu osiągnie taki poziom!
    Ode mnie masy chęci, wątków, ciekawych złudzeń i długiego stażu! ]

    najgorętsza 1/2 administracji & Anubis Ahern

    OdpowiedzUsuń
  5. [O cześć! Taki odludek, Sol chętnie wkręciłaby go w jakieś towarzystwo i pokazała, że na zewnątrz jest o wiele fajniej niż w domu :D W razie chęci zapraszamy :D No i naturalnie życzymy dużo wątków, dobrej zabawy na blogu i aby Twój Tobias z czasem się otworzył na innych ;)]

    Marisol Ward

    OdpowiedzUsuń
  6. [Och, dzięki! Chyba się zarumieniłam. :D Nie wiem, czy naszych panów da się połączyć jakoś w wątek, ale jeśli chciałbyś... może udałoby się coś wymyślić.]

    Jimmy S.

    OdpowiedzUsuń
  7. [ Cześć! Ta jego moc jest bardzo interesują i wątpię, że sama bym na to wpadła. Wydaje mi się, że takie utrudnienia sprawiałoby, iż osoba czułaby się w pewien sposób naga, skoro nie może ukryć tego co siedzi najgłębiej i co często jest bardzo zagmatwane oraz skomplikowane, czyli własnych emocji.
    Co do karty, bardzo dużo mówi o postaci, a to chyba wystarczy. Ja pomimo wielu lat stażu, dalej mam problem z opisem moich bohaterów i koniec końców, niewiele o nich mówię, a większość wychodzi w wątkach.
    Cóż, Sami też średnio jeszcze radzi sobie ze swoją mocą, więc może jakoś się dogadają. W dodatku ona jest z natury bardzo ciekawska i uwielbia przypatrywać się ludzkim emocją, toteż on byłby dla niej idealny. Wątpię, że mogłaby być jego skrytą miłością. No chyba, że ku przekorze nałogowy gracz siedzący w domu, będzie wzdychał do energicznej gimnastyczki. ;P ]

    Samantha

    OdpowiedzUsuń
  8. [Oj, tam, gburowaty cham... Molly już się postara wyciągnąć z niego to, co najlepsze. ;)
    Mogą się znać z internetu, może nawet dość dobrze (możemy założyć, że internetowo znają się już jakiś czas), jednak skonfrontowałabym ich w rzeczywistości - co by rozpoczęli realną znajomość, nie wiedząc, że już się znają ze świata wirtualnego. Mam nadzieję, że napisałam to w miarę zrozumiale. :D Co Ty na to, żeby Tobias w miarę regularnie przychodził do kawiarnio-knajpki, w której kelneruje Molly? Nie wiem, czego tam szuka, czy tylko wpada na chwilę i wychodzi, czy może czasami usiądzie, ale mógłby odnieść wrażenie, że Molly się na niego uwzięła - zawsze go zagaduje i o wszystko wypytuje. A że ze swoich mocy korzysta coraz częściej i śmielej to Tobias pewnie wychodzi stamtąd zawsze w podejrzanie dobrym humorze. ;) Co zapewne go złości, bo czepiająca się jego osoby kelnerka powinna go przecież irytować.]

    Molly

    OdpowiedzUsuń
  9. [ Może być Sam, Sami, Sammy, jak ci wygodniej. Jak dla mnie może być nawet S. zawsze można to uznać za kolejne zdrobnienie. ;)
    Nie przypuszczałam, że Sami wygląda jak jakaś bohaterka z gry, ale przypuszczam, że był to komplement, więc dziękuję w jej imieniu. Co do wątku, możemy wszystko połączyć, ponieważ ja nie lubię marnować pomysłów. Tylko teraz trzeba to ułożyć w ładną i składną całość, tak aby pomysł miał ręce i nogi. Może powiem ci jak ja to widzę, a ty pozmieniasz jeśli coś ci się nie podoba?
    W takim razie, Tobias mógłby udać się do jakiegoś sklepu po magiczne i cholernie niezdrowe napoje energetyczne, bez których ponoć nie mógłby żyć. Gdy będzie wychodził ze sklepu, torba się rozerwie, bo wiadomo jak to z tymi torbami bywa, jednorazowe i to nie zawsze. Sami będzie chciała mu pomóc, ale jej umysł i moc zareagują szybciej niż ciało, nim zdąży się schylić po jedną z puszek, przez przypadek uniesie ją za sprawą telekinezy i nieumyślnie walnie go w głowę. Oczywiście zacznie go przepraszać, ale znając ją, jednocześnie ciężko będzie jej powstrzymać śmiech, co może chłopaka dodatkowo zirytować. Wtedy będzie niemiło, pojawią się koledzy brata, a ona stanie w obronie Tobiasa, bo mimo wszystko nie będzie chciała żeby coś mu się stało. Poza tym nie lubi jak ją ktoś wyręcza i równie dobrze, a nawet lepiej, sama przyłożyłaby komuś kto ją zirytuje. Nie potrzebuje do tego pomocy, po prostu jej braciszek tego nie rozumie. :) Teraz możemy wplątać w to te fizyczne zauroczenie, ale nie jestem pewna, w którym momencie. Czy ona spodobałaby mu się nim walnie go puszką w głowę czy po tym jak zabawi się w superbohatera i uratuje go przed opryszkami? ]


    Samantha

    OdpowiedzUsuń
  10. [Absolutnie nie, czekamy cierpliwie. ;)]

    Molly

    OdpowiedzUsuń

  11. | U Kiry nic się nie dzieje, bo zapominają o nas (oraz nie lubię mieć dużo wątków, bo jestem za leniwa). Tak w sumie... bardziej odpowiada mi forma komunikatorów, bo zbyt wylewna nie jestem. Dam się nawet namówić na pisanie godziny wysłania! I okay! Godzę się na to! |

    Kire

    OdpowiedzUsuń
  12. [Cześć, hej! Witam cię cieplutko na blogu, zwłaszcza że Tobias tak znacząco odstaje od pozostałych panów, ale właśnie to w nim jest takie świetne! Nie wiem, czy kiedykolwiek spotkałam się z podobną postacią, więc pod względem oryginalności jesteś zdecydowanie na plusie i nie masz co narzekać ;) Jakoś tak chętnie bym go przytuliła, chociaż Chey już niekoniecznie, bo to bardzo specyficzne dziewczę xD Baw się z nami dobrze i możliwie jak najdłużej, mam nadzieję, że będziesz miał mnóstwo cudownych wątków, a przy okazji oczywiście zapraszam do siebie, bo może uda nam się razem wymyślić coś ciekawego!]

    ta urocza 1/2 administracji & Cheyenne Reynolds

    OdpowiedzUsuń