You must have taken the wrong turn
You've ended up in hell
You've ended up in hell
Cassandra Judith Calvati
|| 24.02.1990 rok || projektantka własnej marki odzieżowej || sukkub || wysysanie energii ||
Dwudziestosiedmioletnia kobieta luksusowa, która lata temu oparła swoje życie na ciężkiej pracy, pieniądzach i dobrociach płynących z połączenia tych dwóch rzeczy. Znudzona pracowaniem na czyjś rachunek, postanowiła postawić wszystko na jedną kartę i w ten sposób stała się główną założycielką marki Calvati. Gdy firma zaczęła na siebie coraz więcej zarabiać, mogła w końcu z uśmiechem spojrzeć na ludzi, którzy ją krytykowali. Tak było przed mistyczną burzą.
Nagle jej światopogląd odmienił się. Jej dotychczasowe priorytety stanęły pod znakiem zapytania, gdy coraz bardziej brakowało jej... kochanka. Podczas kolejnych upojnych nocy odkrywała niesamowitą siłę, która z tego płynęła. Odbierała swoim towarzyszom i towarzyszkom niemalże całą energię, pozostawiając ledwo żywych samym sobie. Z czasem jej potrzeby wzrastały coraz bardziej i za każdym razem jej umysł mocniej uzależniał się od mocy, która płynęła z - jak zawsze myślała - zwykłego stosunku seksualnego.
|| historia || powiązania || coś więcej ||
Karta w ciągłej budowie, więc na dniach będzie troszkę więcej informacji. Na zdjęciach piękna Megan Fox, a cytaty pochodzą z piosenki "Succubus" Phedory.
Zapraszamy do wątków, chociaż gryziemy to jednak nie połykamy w całości innych. Lubimy dużo zawiłości, komplikacji i wszystko co nie jest nudne. Dogadamy się, obiecuję.
[Cześć! Serdecznie witamy na blogu uwodzicielskiego sukkuba, panowie niech lepiej mają się na baczności ;) Muszę przyznać, że zdjęcie idealnie pasuje do charakteru Cassandry, a sam pomysł z projektanką własnej marki odzieżowej uważam za strzał w dziesiątkę, jest oryginalny i bardzo na czasie! Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć ci mnóstwa ciekawych wątków, weny i doskonałej zabawy! Zostań z nami jak najdłużej! <3]
OdpowiedzUsuńta kochana 1/2 administracji & Cheyenne Reynolds, która przesyła buziaki z roboczych!
[Cześć. Wizerunek Megan zawsze kojarzy mi się z tego typu postaciami, jakiś taki mam dziwny punkt postrzegania. W karcie widzę, że póki co krótko i na temat, ale wiadomo to i owo. Piękna pani ładnie może namieszać, znaczy się nałapać energii :D W tej chwili życzę udanych wątków, miłego pobytu tutaj i przede wszystkim dobrej zabawy! A jak byś chciała wpadnij do Sainta, co prawda trudny z niego orzech do zgryzienia, ale może coś tam sobie wywątkujemy ;)]
OdpowiedzUsuńJimmy S.
[Dziękuję. :) Nic konkretnego nie mam, ale od razu mogę wspomnieć, że Jimmy nie należy do tych, co ganiają za kobietami, czy mężczyznami. Ostatnimi czasy wykazuje ogromną aseksualność. To taka tam uwaga, gdyby miało się to tyczyć czegoś z uwodzenia. Ot, wolę uprzedzić :D A ogólnie to... Cass może wynająć klub na pokaz kolekcji, czy coś :D]
OdpowiedzUsuńJimmy S.
[Ach, jak to dobrze, że to nie wiedźmiński sukkub z kopytami, rogami i zwierzęcymi nogami!
OdpowiedzUsuńPomysł na markę odzieżową faktycznie niesztampowy i oryginalny — chociaż z tego co zdążyłam zauważyć Misfits to wylęgarnia unikatów i psychopatów. Rymuję... ogień nie rymuje się ze śmiercią. A może jednak?
Zdjęcie jest ładnie dobrane pod postać, o! Wprawdzie Seth by sobie sił witalnych zabrać nie dał, no bo chłopaczyna boi się, że zamiast po ludzku skończyć, skończy w płomieniach, ale no...
Masy chęci, wątków, powiązań i długiego stażu!]
najgorętsza 1/2 administracji & Anubis Ahern
[Widzę, że fajna babka, bo czytam i no... Dogadałyby się, tak coś czuje. Ale nie byłabym sobą, gdybym nie dodała, że mf jest tak ruchable, że bierę tę twoją kobietkę w ciemno. Także jeśli masz ochotę, to zapraszam do swojej wierzby i można coś klecić.
OdpowiedzUsuńWitam na tym naszym ponurym i fajniutkim blogasku, miłej zabawy <3]
Willow
[O, Cassandra to ten typ kobiety, którego Leo troszeczkę się boi...
OdpowiedzUsuńDzień dobry wieczór, ja także życzę miłej (i troszkę psychopatycznej) zabawy w naszym uroczym gronie! Jeśli twoja urocza pani poszukuje męskiego modela do zaprezentowania nowej kolekcji, to nieśmiało zarzucę sugestią, iż chętnie wpakuję Leosia w jakąś wstydliwą dla niego sytuację!]
Leo
[Cześć, patrzę na zdjęcie i podziwiam. Jest idealnie dopasowane do kreacji postaci, no perfekto! Karta sama w sobie również jest bardzo przyjemna, ładnie piszesz, podoba mi się Twój styl, a przynajmniej ta próbka, która nam pokazujesz. Chętnie powątkuję, o ile patolog widząyc i gadający z duchami nie odstraszy Cassandry :D swoją drogę te imię kojarzy mi się tylko z simsami i Cassandrą Ćwir :D]
OdpowiedzUsuńHeath
[Ja na wątek zawsze! :D Nawet przychodzi mi coś do głowy. Może przykładowo, Cassandra w pewnym stopniu znałaby się z Anubisem. Jeszcze sprzed burzy, może byli sąsiadami, znajomymi, nie wiem. Nic zobowiązującego. Zwykła lekka przyjaźń, kompan do rozmowy w dzieciństwie. Coś takiego.
OdpowiedzUsuńGdyby faktycznie się znali. Nubiś pałałby do niej nawet minimalną sympatią. A jako diller informacji... (pomimo że tej profesji nikt z nim nie połączy - jednak nie będzie nam to tu potrzebne) sporo wie. Mógłby się dowiedzieć, że jakiś ograbiony z energii kochanek chce się na niej zemścić. Nie miałby nic do roboty... więc postanowiłby wykazać się minimum altruizmu i ją uratować. :D
Akurat miałaby dziewczyna pokaz i siedziała, załóżmy w pierwszym rzędzie, oglądając swoje kreacje na obcych pannach. I tu pojawiłby się problem, bo w pomieszczeniu było mnóstwo ludzi, a on, pomimo że wiedział kto zaatakuje... nie spali człowieka żywcem w środku tłumu, bo inni ludzie się zajmą i będzie grupowe płonięcie...
Dlatego musiałby wykonać jakąś dywersję. Przykładowo... podpaliłby kreacje modelek... ale w taki sposób, by ogień tylko płonął, a nikogo nie ranił ani nie niszczył.
Ludzie pewnie uznaliby to za celowy pokaz i zajęli się tymże widowiskiem. Cassandra mogłaby wiedzieć o jego pirokinezie i od razu skojarzyłaby fakty...
Toteż po imprezie odnalazłaby go w tłumie i zapytała czemu to zrobił.
A on pokazałby jej martwe trupy jej oprawców za kurtyną, które właśnie miał zamiar spalać xD]
Anubis Ahern, którego autorka nigdy nie ma normalnych pomysłów
[On nie jest taki smutny, na jakiego wygląda. Czasami musi stawać przed trudnymi decyzjami, ale to chyba jak każdy człowiek w życiu :D Na tę chwile pomysłu nie mam, ale jeśli coś mi wpadnie to z pewnością wpadnę. Hall na wątek z Cassandrą się pisze, bo czemu nie :) A dość szalona przypadła jej zdolność, nie ukrywam. Aż strach pomyśleć, co to będzie, jak ktoś się w niej zakocha :D]
OdpowiedzUsuńHallgeir Finsen
[Wspólni znajomi, a może i nawet jakiś konkretny znajomy, który usłyszy o "castingu" i postanowi wkopać w to Leonarda, gdyż jego życie towarzyskie od dwóch miesięcy nie istnieje. Tenże przyjaciel, oczywiście kierowany troską o kolegę, wpadnie na błyskotliwy pomysł, że jeśli Leoś pójdzie na taki casting to pozna nowych ludzi, być może jakaś ładna kobitka wpadnie mu w oko, a nuż uda mu się nieco wyluzować.
OdpowiedzUsuńMożemy zaaranżować ich spotkanie w taki sposób, aby Leo nie znał prawdziwych zamiarów kolegi, a jedynie myślał, że idą we dwójkę na piwo. I nagle niespodzianka - szok, panika, męski foszek, ja nie będę się rozbierał, ja chcę do domu!. Potem, jeśli będziesz chciała, nie zaszkodzi wpleść trochę akcji i wybuchów, ale myślę, iż to ustalać się będzie na bieżąco. :D]
Leo
[Cieszę się, że nie masz nic przeciwko. :D Oczywiście, nie mam nic przeciwko takiemu rozwinięciu pomysłu z pokazem. Klub można bez problemu wynająć (dobra, czasem z problemami). Ale interesy interesami zobaczymy, jak pójdą i jak się rozwiną i czy ich umiejętności będą miały na to jakiś wpływ.
OdpowiedzUsuńJeśli zaczniesz – super.]
Jimmy S.